czwartek, 20 czerwca 2013

0. Prolog


Sala balowa mieniła się kolorami. W świetle migoczących lampek dziewczyny ubrane w piękne suknie tańczyły w ramionach elegancko ubranych chłopców/mężczyzn ( niepotrzebne skreślić). Wspaniały blask biżuterii tworzył mieniącą się tęczę, która odbijała się w zawieszonych na ścianach lustrach.

Bal był niezwykle elegancki. Został zorganizowany przez Radę Wioski z okazji końca roku i początku nowego. Wszyscy dobrze się na nim bawili. No może prawie wszyscy.
Pewna dziewczyna stała w kącie sali  patrzyła z rezygnacją oraz odrobiną zazdrości na wirujące w tańcu pary. Ona przyszła sama na bal, bez partnera. Była z tego powodu przygnębiona. Jej 2 przybrane starsze siostry natomiast przyszły z dwoma najprzystojniejszymi chłopakami/mężczyznami w wiosce i cały czas złośliwie uśmiechały się w jej stronę.

No, cóż. Nie była zbyt lubiana w wiosce. Nawet jej rodzina ( czyt. ojciec i dwie starsze siostry z poprzedniego małżeństwa taty, bo matka umarła zaraz po jej narodzinach) nie kryła w stosunku do niej swojej niechęci. A wszystko to z powodu jej niezwykłego wyglądu. Była ona niezbyt wysoką dziewczyną ( 155 cm mimo tego, że przeżyła już 18 wiosen) o niespotykanym kolorze oczu i włosów. O ile włosy koloru białego można uznać jeszcze za znośne, to oczy o kolorze czerwonym przypominającym krew są nie do zaakceptowania. Właśnie z powodu swojego wyglądu stała się wyrzutkiem, którego ludzie ledwo zauważają.

Ale wróćmy do chwili obecnej. Dziewczyna ta nazywa się Akane Shiramori. Imię te dostała od swojej umierającej matki, gdy ta ujrzała jej czerwone oczy. Sayuri, a tak miała na imię mama Akane, była zachwycona kolorem oczu i włosów swojej córki. Tylko szkoda, że ten zachwyt nie udzielił się reszcie. W każdym razie Akane stała w kącie sali balowej modląc się o jak najszybsze zakończenie tej imprezy. Błagała wszystkie bóstwa o interwencję. Mogli przyjść nawet wrodzy shinobi by ich zabić, byle tylko to wszystko się skończyło (od. aut: Hymm... Uważaj czego sobie marzysz, bo możesz to dostać). Akane nie bała się śmierci, wręcz przeciwnie. Miała już dość poniżania ze strony ludzi z wioski. Nie obchodziło ją co się z nią stanie. Chciała być tylko wolna.

I gdy tak główna bohaterka rozmyślała nad swoim żywotem wybiła północ oznaczająca koniec roku i początek nowego, a w raz z nim spełnienie się pewnej prośby (życzenia, błagania) wypowiedzianej w złym czasie.

C.D.N

Z tego co znalazłam w internecie:
Akane-oznacza wspaniała czerwień
Shira- biały
Mori- las

Mam nadzieję, że prolog się podobał. Proszę o szczere opinie na ten temat.
Pozdrawiam Tsu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz